Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Schronisko w Koszalinie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Schronisko w Koszalinie. Pokaż wszystkie posty

sobota, 13 grudnia 2014

Ostatni post!

Chciałybyśmy poinformować was, że nasza współpraca na blogu dobiega końca, ale osoby, które są zainteresowane naszą stroną zapraszamy pod adres:
zpamietnikaschroniskowegozwierzaka.blogspot.com , który prowadzę razem z koleżanką.
Możecie poczytać tam o zwierzętach ze schroniska oraz o naszych czworonożnych pupilach. Serdecznie zapraszamy : Julia i Zuzia :)

środa, 26 listopada 2014

Bazylia- słodka kotka, która sama pcha się na twoje kolana.

Bazylia to słodki kociak, który bardzo pragnie własnego ciepłego kojca i  rodziny. Jest nie tylko śliczna , ale posiada także przemiły charakter, dzięki któremu łatwo ją pokochać .Kicia ma bardzo ciekawe umaszczenie, grzbiet i głowa są szare i pręgowane, zaś łapy, brzuszek i pyszczek białej maści. Na policzku w pobliżu nosa widoczna jest ciemna plamka. Trafiła do schroniska w tegoroczne wakacje z powodu alergii jednego z domowników. Jest bardzo przyjazna i dosłownie gdy weszłam do boksu dla kotów, choć wcale mnie nie znała, weszła mi na kolana. Możliwe, że niedługo wstawimy zdjęcia ze spaceru z nią, na który już niedługo się wybierzemy. Bazylia oprócz swego obłędnego imienia jest tak jak mówiłam naprawdę kochanym kotkiem, który zasługuje na najlepszy dom pod słońcem. Zachęcam was do zaadoptowania jej lub chociaż do zaopiekowania się nią w schronisku. Oto parę jej zdjęć:






poniedziałek, 24 listopada 2014

Nasza strona na facebook'u

Zapraszamy was do wejścia i polubienia naszej stronki na facebook'u. Pojawiają się tam informacje o niektórych zwierzakach do adopcji oraz nasze notki z bloga. Oto link: https://www.facebook.com/pages/LovePets244-czyli-świat-schroniskowych-zwierząt-z-Koszalina/231223703739631?ref=hl
Zapraszamy


Bieg na 6 łap - czwarta edycja

22.11.2014 odbyła się czwarta z kolei edycja Biegu na 6 łap w Koszalinie. Oczywiście nie mogłabym jej ominąć i nie przyjść, więc razem z 2 koleżankami: Zuzią i Sandrą wybrałyśmy się tam. Akcja miała zacząć się o 11.00. Rano pracownicy przygotowali już 107 smyczy na bieg, przestawili ławki, ugotowali jedzenie dla  psiaków i wiele innych. Przyjechałyśmy do schroniska po 10 i najpierw poszłyśmy do kotów, później na spacer z psami: Ciapkiem, Kori i Borą, gdy wracałyśmy ludzie zaczęli już przychodzić, więc wybrałyśmy swoje psiaki na akcję : Luckiego, Miśka i jeszcze jednego psa, ale nie wiemy jak się nazywał ( nazwałyśmy go Labro) na długi spacer do lasu. Psiaki były z jednego boksu, więc dogadywały się i nie było z nimi żadnego problemu. Możliwe, że niedługo pojawi się post o nich. Po ponad 40 minutach psiaki wyszalały się i były zmęczone tak bardzo jak my co niestety było po nas widać, gdyż nasi mali podopieczni nie raz wciągnęli nas w błoto, które było po prostu wszędzie. Już wracałyśmy do schroniska gdy spostrzegłyśmy, że  Lucky idzie spokojnie przed nami z kawałkiem urwanej smyczy, natomiast druga jej część widnieje w dłoni Sandry. Po raz pierwszy smycz porwała się i to dosłownie. Psiak jest głuchy, więc wołanie nawet nie miało sensu, pobiegłyśmy po niego i jakoś zawiązałyśmy smycz. Piesek grzecznie wrócił do boksu i nie było większych problemów, ale miałyśmy przynajmniej niezłą przygodę, zwłaszcza, że wszystko stało się akurat w miejscu gdzie było bardzo dużo ludzi z innymi psami. Na całe szczęście nie uciekł i nic złego się nie stało. Kiedy powiedziałyśmy pani w schronisku, że smycz nam się porwała, nie była zła, ani nie robiła nam żadnych wyrzutów tylko powiedziała, że taka sama smycz, którą już mieli także się urwała.
Na koniec popatrzałyśmy jeszcze na psy, które wróciły już do boksów. Były one nadzwyczaj spokoje i zmęczone spacerami. Kilka psów tego dnia znalazła swoje rodziny i pojechała do domu. O kolejnym biegu poinformujemy was na naszej stronie na facebook'u :  https://www.facebook.com/pages/LovePets244-czyli-świat-schroniskowych-zwierząt-z-Koszalina/231223703739631?ref=hl  


Lucky


Misiek


Trzej przyjaciele wyprowadzeni przez nas


Kori

Zapraszamy wszystkich na kolejny bieg!!!

środa, 15 października 2014

Efekty naszych schroniskowych zbiórek!!!

Kilkanaście dni temu - 26 września byłyśmy na naszej pierwszej zbiórce karmy dla bezdomnych zwierząt z koszalińskiego schroniska. Odbyła się ona w Tesco w Atrium, trwała od godziny 15 do 18 oraz w sobotę i niedzielę od godziny 10 do 18. Jednak my brałyśmy udział tylko w piątek.  Oprócz nas było tam sześć innych wolontariuszek oraz dwie inspektorki TOZ. 
Do rozreklamowania zbiórki miałyśmy plakaty, ulotki, a przy każdym wyjściu ze sklepu można było zobaczyć nasze koszyki, do których wrzucano karmę. Dwie wolontariuszki chodziły po centrum handlowym i rozdawały ulotki dotyczące naszej zbiórki, dwie stały przy wejściu do Tesco i też rozdawały ulotki, pozostałe cztery osoby stały przy koszach, dziękowały za wszystkie dary i dawały darczyńcom naklejki.
Udało nam się uzbierać 3 pełne kosze/wózki suchej i mokrej karmy oraz smaczków.
 Oto zdjęcia wyników naszej piątkowej zbiórki:






Dwa tygodnie później, czyli 11 września odbyła się Wielka Zbiórka Karmy. Tym razem nie w jednym, ale w dziewiętnastu koszalińskich sklepach. My jednak ponownie wybrałyśmy Tesco ze względu na to, że jest to bardzo duży sklep, mieści się w centrum handlowym oraz niewielu wolontariuszy się tam zgłosiło. W akcji brały udział takie sklepy jak: Netto, Stokrotka, Sano, Inter Marche i Biedronka od godziny 10:00 do 16:00 lub w niektórych sklepach do 18:00. Tym razem byłyśmy tylko we cztery ( my i dwie pełnoletnie wolontariuszki ). Tego dnia zebrałyśmy prawie 7 pełnych wózków karmy, puszek, smakołyków, makaronu i ryżu. To był naprawdę satysfakcjonujący wynik. Takie zbieranie wbrew pozorom jest bardzo ciężką pracą, godziny stania i mówienia w kółko to samo ludziom, z których większość to totalna znieczulica, nie jest wcale proste. Ale jakoś wszyscy dali radę i wspólnie we wszystkich sklepach zebrano ponad 3 tony karmy i jedzenia dla bezdomnych zwierząt! :D 
To zdjęcia z drugiej zbiórki:













niedziela, 21 września 2014

Goliat

Goliat, czyli czarno - biały kotek, który ma około 7 lat. Jego prawdziwej historii nie zna nikt w schronisku, wiadomo jedynie, że w sierpniu tego roku pewna pani zobaczyła go w ogródkach działkowych i przywiozła do schroniska.
Biedny kotek w ogóle nie odnajduje się w tym miejscu. Większość dnia spędza leżąc lub śpiąc na kocu. Podczas, gdy większość kotów chodzi, bawi się, wychodzi na dwór, on leży.
Naprawdę schronisko nie jest miejscem dla tego biednego kotka. Potrzebuję on swojego domu i właścicieli, którzy o niego zadbają. Zarówno pracownikom schroniska jak i wolontariuszom szkoda jest Goliata, ponieważ ani trochę nie odnajduje się w tym miejscu. Gdy wyprowadziłyśmy go na dwór chętnie kładł się i wygrzewał w słońcu. Czasem wieczorem Goliat jest wypuszczany na teren schroniska. Na dworze czuje się o wiele lepiej niż z innymi kotami w boksie, oczywiście nic nie robi, jest bardzo łagodny. Oto parę jego zdjęć :






Ulubione <3



Mrrrr..










piątek, 15 sierpnia 2014

Saba

SABA

Pamiętacie posta o naszym wyjściu na giełdę ze schroniskowymi psiakami? Byłyśmy wtedy właśnie z Sabą i z jej bratem. Wtedy powiedziano nam, że jest to trzyletnia suczka. Kilka dni temu na facebook'u przeczytałyśmy, że Saba ma około 7 lat. Gdy będziemy w schronisku zapytamy się o suczkę.
Saba jest pełna energii i chęci do życia. Kocha spacery, a zwłaszcza te długie na których może się wyszaleć. Ma na jeszcze dużo życia przed sobą i miejmy nadzieję, że spędzi je w swoim nowym domu, a nie w schronisku.
A oto Saba : 


alt

Razem ze swoim braciszkiem : 


niedziela, 10 sierpnia 2014

Auri

Auri to śliczny, biszkoptowy mieszaniec. Mimo tego, że nie jest rasowy, jest naprawdę uroczy. W schronisku znajduje się od początku stycznia tego roku, czyli mieszka tu ponad 7 miesięcy. Pracownicy schroniska przypuszczają, że uciekł od właścicieli, którzy potem się już nim nie zainteresowali. Piesek ma około 3 lat. Jest wielkim pieszczochem i kocha spacery. Nadaje się zarówno do domu i mieszkania. Może to pies dla Ciebie?


sobota, 19 lipca 2014

Schroniskowe kotki

W naszym schronisku jest coraz więcej kotów. W ciepłe i słoneczne dni większość z nich wygrzewa się na słońcu. Oto kilka z nich:









czwartek, 17 lipca 2014

5.000 wejść !!!

Od dwóch dni nasz blog ma już ponad 5.000 odwiedzin !!! Nigdy się tego nie spodziewałyśmy, dziękujemy wszystkim czytelnikom i mamy nadzieję, że nadal będziecie tu wpadać :)  Specjalnie dla was zmieniamy wygląd i kilka innych rzeczy na blogu. Zapraszamy do obserwowania i komentowania. 



niedziela, 29 czerwca 2014

Główny bohater pies, czyli kilka książek o naszych czworonogach

Dziś chcemy pokazać Wam kilka książek o porzuconych zwierzętach. Są one raczej przeznaczone dla dzieci, ale nikt nie mówi, że dla nastolatka czy dorosłego są zabronione. Jest to bardzo ważne, żeby uczyć dzieci już od małego,  co jest dobre, a co złe. Książki te są o skrzywdzonych zwierzakach,  często również dotyczą tematyki schroniska. Dzieci powinny wiedzieć, że są ludzie okrutni wobec zwierząt,  że one czują i myślą,  że nie są zabawkami... Nie raz widziałyśmy,  jak dziecko,  czy to u znajomych, czy na podwórku, na palcu zabaw postępuje wręcz karygodnie w stosunku do zwierząt. Rzucają kamieniami,  strzelają w psy i koty, bawią się nimi i różne takie rzeczy. Potem wyrastają na po prostu niewychowanych ludzi i robią zwierzętom krzywdę. Teraz przechodzimy do książek:


1. Seria ,, Zaopiekuj się mną " . Książki pisane przez Holly Webb są popularne i często kupowane dla dzieci, aby im uświadomić, że trudno jest się rozstać z bliską nam osobą, którą nie zawsze musi być człowiek.




2. Książki z serii ,, Kto mnie przytuli " autorstwa Agnieszki Stelmaszyk. Opowiadają one o porzuconych zwierzętach, które bardzo chciałyby znaleźć dom oraz o psiakach, które rozstają się ze swoimi opiekunami.




3. Seria książek ,, Na pomoc zwierzakom ". Tak jak większość książek tego typu uwieczniają historię porzuconych, zaniedbanych lub niechcianych zwierząt.



4. Książki autorstwa Bentley Sue z serii ,, Magiczny piesek ". Są one naprawdę poruszające i warte przeczytania. Opowiadają o rozstaniach z psem oraz o więzi jaka jest między człowiekiem, a zwierzęciem. 






poniedziałek, 23 czerwca 2014

Witamy lato...

Dziś zaczęliśmy lato. Teraz będziemy mogli częściej zobaczyć promienie słońca, wyjdziemy na wakacje, nie będziemy się uczyć, częściej będziemy spotykać się z przyjaciółmi. Jednak dla schroniskowych piesków nie oznacza to aż tyle przyjemności. Chociaż będą się one zapewne cieszyć, że będą częściej wprowadzane ze względu na ładną pogodę i wolontariuszy, których większość przychodzi tylko w wakacje. A może to właśnie najlepszy czas na wzięcie psa ze schroniska? W okres wakacyjny nie zapominajmy o czworonogach, które wciąż czekają na dom. Pamiętajmy również, żeby nie zostawiać psów samych w aucie na gorącym słońcu, ponieważ, jak wszyscy odpowiedzialni właściciele powinni wiedzieć, może to spowodować nawet śmierć zwierzaka. 
Mamy dla was kilka zdjęć psiaków, które cieszą, że w wakacje będzie je odwiedzać więcej wolontariuszy i będą miały okazję się wybiegać.



Tak właśnie wyglądało niebo, gdy przyjechałyśmy do schroniska 


Bora jak zwykle zadowolona z każdego spaceru ;)


Szurpi, który z wielką chęcią spacerował po lesie 



Bary na łące pełnej kwiatów 




Linda z chęcią kładła się i wygrzewała na słońcu :)


A to szczeniaczki, które także czekają na swoich właścicieli w schronisku