poniedziałek, 24 listopada 2014

Bieg na 6 łap - czwarta edycja

22.11.2014 odbyła się czwarta z kolei edycja Biegu na 6 łap w Koszalinie. Oczywiście nie mogłabym jej ominąć i nie przyjść, więc razem z 2 koleżankami: Zuzią i Sandrą wybrałyśmy się tam. Akcja miała zacząć się o 11.00. Rano pracownicy przygotowali już 107 smyczy na bieg, przestawili ławki, ugotowali jedzenie dla  psiaków i wiele innych. Przyjechałyśmy do schroniska po 10 i najpierw poszłyśmy do kotów, później na spacer z psami: Ciapkiem, Kori i Borą, gdy wracałyśmy ludzie zaczęli już przychodzić, więc wybrałyśmy swoje psiaki na akcję : Luckiego, Miśka i jeszcze jednego psa, ale nie wiemy jak się nazywał ( nazwałyśmy go Labro) na długi spacer do lasu. Psiaki były z jednego boksu, więc dogadywały się i nie było z nimi żadnego problemu. Możliwe, że niedługo pojawi się post o nich. Po ponad 40 minutach psiaki wyszalały się i były zmęczone tak bardzo jak my co niestety było po nas widać, gdyż nasi mali podopieczni nie raz wciągnęli nas w błoto, które było po prostu wszędzie. Już wracałyśmy do schroniska gdy spostrzegłyśmy, że  Lucky idzie spokojnie przed nami z kawałkiem urwanej smyczy, natomiast druga jej część widnieje w dłoni Sandry. Po raz pierwszy smycz porwała się i to dosłownie. Psiak jest głuchy, więc wołanie nawet nie miało sensu, pobiegłyśmy po niego i jakoś zawiązałyśmy smycz. Piesek grzecznie wrócił do boksu i nie było większych problemów, ale miałyśmy przynajmniej niezłą przygodę, zwłaszcza, że wszystko stało się akurat w miejscu gdzie było bardzo dużo ludzi z innymi psami. Na całe szczęście nie uciekł i nic złego się nie stało. Kiedy powiedziałyśmy pani w schronisku, że smycz nam się porwała, nie była zła, ani nie robiła nam żadnych wyrzutów tylko powiedziała, że taka sama smycz, którą już mieli także się urwała.
Na koniec popatrzałyśmy jeszcze na psy, które wróciły już do boksów. Były one nadzwyczaj spokoje i zmęczone spacerami. Kilka psów tego dnia znalazła swoje rodziny i pojechała do domu. O kolejnym biegu poinformujemy was na naszej stronie na facebook'u :  https://www.facebook.com/pages/LovePets244-czyli-świat-schroniskowych-zwierząt-z-Koszalina/231223703739631?ref=hl  


Lucky


Misiek


Trzej przyjaciele wyprowadzeni przez nas


Kori

Zapraszamy wszystkich na kolejny bieg!!!

2 komentarze:

  1. Śliczne psiaki <3 z chęcią bym jednego przygarnęła, ale ja mieszkam na południu polski więc raczej tam nie przyjadę, a poza tym moi rodzice się nie zgodą na drugiego psa :c
    Też bym chciała być taką wolontariuszką jak Wy ale u mnie w mieście ani w okolicach nie ma schroniska.
    Super, że psiaki znalazły dom <3

    Serdecznie pozdrawiamy- Ola i Noris :)
    P.S. Nowa notka
    z-rudzielcem-przez-zycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można pomóc w inny sposób nie tylko zwierzętom, my w naszych szkołach mamy Kluby Wolontariusza i tam się większości rzeczy dowiadujemy. ;)

      Usuń