czwartek, 13 listopada 2014

Odwiedziny w schronisku

Nie można było nie wykorzystać okazji i nie odwiedzić schroniska podczas długiego weekendu. U nas w szkole wolne było w poniedziałek i wtorek, chociaż z tego co wiem w niektórych szkołach lekcje odbywały się pierwszego dnia.
 Przyjechałam do schroniska z koleżanką i ku naszemu zdziwieniu na parkingu było bardzo dużo samochodów jak na zwykłą niedzielę. Po trzech biegach na sześć łap i różnych zbiórkach o wiele więcej ludzi przychodzi wyprowadzać psy i bawić się z nimi. Tym razem bardzo dużo czasu spędziłyśmy razem z kotami, ale żeby wyprowadzić dwa cudowne psiaki także nie zabrakło nam czasu. Pierwszy z nich to około 5-letni Kotik o którym możecie poczytać na stronie schroniska. 
Drugi z psiaków wyprowadzonych przez nas na spacer to przeuroczy i puszysty - Puszek.  Jest to kilkuletni mieszaniec o świetnym charakterze. Z wielką chęcią wychodzi na spacer, a gdy przychodzi czas na powrót do boksu wchodzi tam już z przyzwyczajenia. 



Tak jak już pisałam spędziłyśmy bardzo dużo czasu u kotów.
 Pierwszy z widocznych na zdjęciu - rudy miał obcięty ogon i na początku bał się podejść, jednak później sam nadstawiał się do głaskania. Drugi - czarny był bardzo przestraszony i leżał ciągle w koszyku. Widać było z daleka, że jest skrzywdzony i bardzo boi się kontaktu z człowiekiem. 
Reszta kotów to po prostu schroniskowe zwierzaki. Przychodzą, dają się głaskać i czekają na swój dom i rodzinę.









A to Nero - biedny psiak, który choruje i nie może sam chodzić na tylnych łapach, dlatego ma specjalne szelki oraz swój własny wózek. Dnie i noce spędza w ogrzewanej, schroniskowej stołówce, gdzie ma wszystko zapewnione: wodę, karmę, ciepłe koce i poduszki oraz świetną opiekę. Codziennie wychodzi na spacery i ma dobre warunki życia, ale to nadal schronisko. Nero czeka na kochającą rodzinę, na ludzi, którzy pokochają go takim jaki jest i poświęcą mu czas. Mimo, że jest chory to nadal żywe zwierzę i potrzebuje miłości.


A na koniec możemy się pochwalić, że w Wielkiej Zbiórce Karmy zebrałyśmy najwięcej ze wszystkich 19-stu koszalińskich sklepów :)




3 komentarze:

  1. no to nie do wiary, ile psów cierpi w schronisku niczemu niewinne...

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne zwierzaki <3
    Biedny Nero- jest prześliczny :)
    Biedny zwierzaczki ... Tak cierpią :c

    OdpowiedzUsuń