niedziela, 29 czerwca 2014

Główny bohater pies, czyli kilka książek o naszych czworonogach

Dziś chcemy pokazać Wam kilka książek o porzuconych zwierzętach. Są one raczej przeznaczone dla dzieci, ale nikt nie mówi, że dla nastolatka czy dorosłego są zabronione. Jest to bardzo ważne, żeby uczyć dzieci już od małego,  co jest dobre, a co złe. Książki te są o skrzywdzonych zwierzakach,  często również dotyczą tematyki schroniska. Dzieci powinny wiedzieć, że są ludzie okrutni wobec zwierząt,  że one czują i myślą,  że nie są zabawkami... Nie raz widziałyśmy,  jak dziecko,  czy to u znajomych, czy na podwórku, na palcu zabaw postępuje wręcz karygodnie w stosunku do zwierząt. Rzucają kamieniami,  strzelają w psy i koty, bawią się nimi i różne takie rzeczy. Potem wyrastają na po prostu niewychowanych ludzi i robią zwierzętom krzywdę. Teraz przechodzimy do książek:


1. Seria ,, Zaopiekuj się mną " . Książki pisane przez Holly Webb są popularne i często kupowane dla dzieci, aby im uświadomić, że trudno jest się rozstać z bliską nam osobą, którą nie zawsze musi być człowiek.




2. Książki z serii ,, Kto mnie przytuli " autorstwa Agnieszki Stelmaszyk. Opowiadają one o porzuconych zwierzętach, które bardzo chciałyby znaleźć dom oraz o psiakach, które rozstają się ze swoimi opiekunami.




3. Seria książek ,, Na pomoc zwierzakom ". Tak jak większość książek tego typu uwieczniają historię porzuconych, zaniedbanych lub niechcianych zwierząt.



4. Książki autorstwa Bentley Sue z serii ,, Magiczny piesek ". Są one naprawdę poruszające i warte przeczytania. Opowiadają o rozstaniach z psem oraz o więzi jaka jest między człowiekiem, a zwierzęciem. 






poniedziałek, 23 czerwca 2014

Witamy lato...

Dziś zaczęliśmy lato. Teraz będziemy mogli częściej zobaczyć promienie słońca, wyjdziemy na wakacje, nie będziemy się uczyć, częściej będziemy spotykać się z przyjaciółmi. Jednak dla schroniskowych piesków nie oznacza to aż tyle przyjemności. Chociaż będą się one zapewne cieszyć, że będą częściej wprowadzane ze względu na ładną pogodę i wolontariuszy, których większość przychodzi tylko w wakacje. A może to właśnie najlepszy czas na wzięcie psa ze schroniska? W okres wakacyjny nie zapominajmy o czworonogach, które wciąż czekają na dom. Pamiętajmy również, żeby nie zostawiać psów samych w aucie na gorącym słońcu, ponieważ, jak wszyscy odpowiedzialni właściciele powinni wiedzieć, może to spowodować nawet śmierć zwierzaka. 
Mamy dla was kilka zdjęć psiaków, które cieszą, że w wakacje będzie je odwiedzać więcej wolontariuszy i będą miały okazję się wybiegać.



Tak właśnie wyglądało niebo, gdy przyjechałyśmy do schroniska 


Bora jak zwykle zadowolona z każdego spaceru ;)


Szurpi, który z wielką chęcią spacerował po lesie 



Bary na łące pełnej kwiatów 




Linda z chęcią kładła się i wygrzewała na słońcu :)


A to szczeniaczki, które także czekają na swoich właścicieli w schronisku 



czwartek, 12 czerwca 2014

Nowa metoda socjalizacji, pamiętacie ?

Pamiętacie posta, którego napisałyśmy w lutym o tym, że w naszym schronisku wprowadzono nową metodę socjalizacji zwierząt? Jeśli tak, to wiecie o co chodzi ( dla tych, którzy nie czytali  http://lovepets244.blogspot.com/2014/02/socjalizacja-zwierzat.html ). A więc jakie są efekty tego programu?

  Przypomnimy Wam może w skrócie na czym ona tak naprawdę polegała. Wolontariusze mieli roznosić w wiaderkach smakołyki i dawać każdemu psu po jednym smaczku, drugą rzeczą były tutki z karmą w środku, a ostatnią butelki również z karmą, z których jakiś czas temu zrezygnowano, ponieważ pewien pies połknął kawałek plastiku i poranił sobie szyję. JAKIE EFEKTY? 
      Psy są znacznie spokojniejsze, gdy ludzie podchodzą nie są agresywnie do nich nastawione, większość jest grzeczna,  jednak zdarzają się pieski,  które pomimo starań schroniska i współpracującymi z nim wolontariuszy strasznie szczekają. CZY JEST WIĘCEJ ADOPTOWANYCH PSÓW? Myślimy, że tak, jednak nie widać tego aż tak bardzo, ponieważ zwierząt ciągle przybywa (na szczęście mniej niż ubywa).





poniedziałek, 9 czerwca 2014

Bruno, Borys i Baster

   Dwa dni temu poszłyśmy na wybieg z trzema psiakami, niestety przez swój długi pobyt w schronisku nawet nie miały ochoty na zabawę. Pieski są w średnim wieku, ale naprawdę zasługują na dom. Należą do większych psów.

Pierwszy z nich, czyli  Baster - około 7-8 letni psiak, który przebywa w schronisku od lutego tego roku. Pomimo tego iż psiak żył w makabrycznych warunkach ( był trzymany w starej i ciemnej szopie, nie miał zapewnionego picia ani jedzenia ) nie boi się ludzi i jest do nich pozytywnie nastawiony. Ma w sobie naprawdę dużo energii, uwielbia biegać, ale niestety nie przepada za zabawami typu przeciąganie liny, bieganie za piłką itp.






Drugi pies to Borys, czyli 9-letni piesek w typie owczarka niemieckiego. Jego właściciele pozostawili psa samego sobie, przywiązanego na Górze Chełmskiej. Na szczęście Borysowi nic się nie stało i miejmy nadzieję znajdzie w końcu swój dom. Z chęcią podchodził do nas i czekał na głaskanie i pieszczoty.  Nie należy już do najmłodszych psów, dlatego warto go wziąć aby nie spędził reszty swojego życia w schronisku.




Trzeci z psów to Bruno. 7 - letni piesek, także w typie owczarka. Został przywiązany do drzewa na Górze Chełmskiej, tak jak jego psi kolega, którego opisywałyśmy powyżej. Niestety nie mamy jego zdjęcia, ale jest naprawdę piękny i bardzo podobny do owczarka. Smycz jest dla niego czymś normalnym, potrafi na niej chodzić bez problemu.